Stajemy na krawędzi przepaści. Jeśli miałbym szukać porównań medycznych, to obecnie nasz budżet porównać można do pacjenta w stanie przedzawałowym. I podobnie jak w przypadku chorego, do uratowania życia, a więc stabilności realizacji zadań, potrzebujemy natychmiastowej interwencji, defibrylacji finansów miasta - dodawał.
Według danych, Kraków jest jednym z najbardziej zadłużonych miast w Polsce, a ta sytuacja stale się pogarsza. Kwota zadłużenia na koniec 2021 wynosiła ok. 4,19 mld, na koniec 2022 – 4,69 mld, a plan na 2023 początkiem minionego roku wynosił 5,53 mld. Co więcej, 31 grudnia kwota ta została skorygowana do 6,05 mld zł. Planowany deficyt, początkiem 2023 roku wynosił 1,16 miliarda, a końcem został powiększony o blisko 570 milionów, do kwoty 1,73 mld złotych - podkreślał Mazur. Planowany przez Miasto wzrost nadwyżki operacyjnej od 170 mln w roku 2024 do 1,26 mld zł w roku 2027 wydaje się być nierealny – dodał.
Krytycznych słów pod adresem polityki byłego rządu nie szczędził profesor Krzysztof Surówka, Kierownik Katedry Finansów Publicznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. - Po wprowadzeniu reformy podatkowej, określanej jako Polski Ład, doprowadzono do utraty utrzymania zdolności finansowej i równowagi w budżecie operacyjnym miasta, a tym samym przyczyniła się do wielu niekorzystnych, ale jednak koniecznych decyzji jak zwiększenie kwoty zadłużenia, czy zmniejszenie dynamiki wydatków inwestycyjnych, które są wyznacznikiem rozwoju - mówił prof. Surówka.
Realizacja inwestycji - do poprawy
Eksperci Stowarzyszenia Lepszy Kraków zwracają uwagę na to, jak wielu inwestycji w Krakowie nie udaje się zrealizować. - Na przykład po trzech kwartałach ubiegłego roku wykonywaliśmy nieco ponad 50% planu. Nie znamy jeszcze danych końcowych, ale wiadomo już, że w ostatnich trzech miesiącach wiele nie udało się nadgonić - mówił Mazur. - Aby odzyskać poczucie stabilności finansowej – zwróciła uwagę dr Marzena Piszczek - konieczna jest natychmiastowa odbudowa bazy podatkowej, a także konieczność zapewnienia adekwatności środków przekazywanych w formie subwencji czy dotacji przez rząd na realizację tak ważnych zadań jak oświata.
Potrzebujemy zdecydowanej interwencji władz centralnych – podkreślała, dodając, że aby można było zapewnić bezpieczną i zgodną z prawem realizację zadań na rzecz mieszkańców, nie można pozwolić sobie na zwłokę.
Bez radykalnych działań reformujących system finansów czekają nas braki w koniecznych inwestycjach czy bieżących remontach. Kontynuacja zadłużania spowoduje pogorszenie jakości usług publicznych, takich jak transport, edukacja i opieka zdrowotna. Dalsze zaniedbanie budżetu grozi naruszeniem podstawowych standardów życia i bezpieczeństwa mieszkańców Krakowa - podkreślał kandydat na prezydenta.
Prezydent Krakowa musi zainicjować zmiany systemowe
Potrzebujemy więc defibrylatora. I to nie w pogotowiu, musimy go użyć zaraz. Odpowiedzialność prezydenta Krakowa twarda i merytoryczna rozmowa o zmianach systemowych z nowym rządem. To renegocjowanie podziału podatków oraz zwiększenie dodatkowych subwencji i dochodów gmin - ocenił Mazur. Wśród rozwiązań, które miasto powinno forsować w rozmowach z rządem jest także powrót do zwiększenia udziału subwencji oświatowej w budżecie państwa nawet do wysokości 3% PKB - tak, by pokrywała ona w pełni wydatki związane z edukacją.
- Dopatruję też możliwości negocjacyjnych w kontaktach z bankami, dzięki którym moglibyśmy obniżyć koszty obsługi długu. Nie mam jednak wątpliwości, że kluczem do sukcesu i odbudowania pozycji finansowej miasta będzie szybka reakcja rządu na pilne potrzeby polskiego samorządu - dodawał rektor UEK.
W swoim wystąpieniu Mazur dokonał porównania samych kosztów obsługi krakowskiego długu do kwot, jakie można wydać na ważne inwestycje czy bieżące wydatki. To środki, za które wybudować można 17 nowych szkół, 2-3 lokalne szpitale, czy co najmniej kilka kilometrów trakcji tramwajowej w obszarach, które nadal czekają na poprawę komunikacji.