Aktualności
Pytań jest więcej. Jak przekazywać wiedzę z jednostek naukowych do startupów? Jak ułożyć współpracę Miasta Krakowa z sektorem edukacyjnym, żeby wzmocnić innowacyjność i siłę miasta?
O tym rozmawialiśmy we wtorek w Herbewie przy ul. Lubelskiej w Krakowie.
Marcin Dąbkiewicz, specjalista w Centrum Wsparcia Nauki Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek Stowarzyszenia Lepszy Kraków, prowadził dyskusję: – W Krakowie mamy 23 uczelnie wyższe, miasto się rozrasta, ludzie chcą tu mieszkać. Jakie działania trzeba podjąć, żeby ludzie chcieli tu prowadzić działalność gospodarczą? W Polsce wynaleziono perowskity, ale bedą produkowane w Japonii. Co zrobić, żeby taki biznes prowadzić tutaj? Dlaczego jesteśmy tak bardzo w tyle jeśli chodzi o innowacyjność?
Chris Badura, założyciel i dyrektor generalny, Digital Master Institute: – Pewne bariery będzie trudno przeskoczyć ze względu na rynek. Startup musi być w końcu dochodowym biznesem. Wartościowym byłaby przestrzeń, żeby startupy miały łatwiejszy start. Może jakiś potężny inkubator? Firmy i tak będą działać tam, gdzie jest najefektywniej.
Andrzej Zdebski, prezes Krakchemia, były prezydent IPH w Krakowie, były szef PAIZ: – Rozdzielmy rolę miasta od wchodzenia w biznes startupów. Startupy to najczęściej przedsięwzięcia, które dotyczą innowacji i IT – jak zarobić duże pieniądze nie mając pieniędzy i jak namówić kogoś, żeby w to zainwestować. Musi być ktoś, kto podejmie ryzyko, ale może też dużo zarobić. W Krakowie wcale nie jest tak źle, mamy 300 startupów. Kraków był jednym z pierwszych miast, które te startupy miały. Jak na Polskę jest tu relatywnie dobrze. Pytanie, na ile są skuteczne i skomercjalizowane relacje biznes-uczelnie. Bo tu jest problem.
Uczestnicy debaty podkreślali, że z Krakowa nie wyszło wiele marek, którym w świecie się udało. To na pewno Comarch, CD Projekt, SALESmanago. Mało. Mało?
Paweł Ochyński, założyciel i dyrektor generalny, Green Cell: – Odrealnione są uczelnie.
Czy na pewno?
dr hab. Dariusz Bocian, prof. IFJ PAN, zastępca dyrektora ds. naukowo–technicznych, Instytut Fizyki Jądrowej PAN: – Pracowałem w USA i dotknąłem tego jak tam przemysł współpracuje z uczelniami. Próbowałem zachęcić polskie firmy do takiej współpracy. Szkolenia mamy genialne. Mamy świetnych ludzi. Pytanie – jak i gdzie ich zatrzymać.
Michał Adamczyk, Prezes Stowarzyszenia Kraków Miastem Startupów: – Transfer technologii to inna sprawa. Bo redystrybucja środków jest fatalna – na styku instytucji finansujących i biznesu jest brak zaufania. Choć jest o wiele lepiej jednak niż 10 lat temu.
dr inż. Gabriela Konopka-Cupiał, dyrektorka, Centrum Transferu Technologii CITTRU: – Jesteśmy też nieelastyczni. Za wszelką cenę trzymamy się harmonogramu i przyjętej na początku ścieżki rozliczania projektów.
Andrzej Zdebski: – A może powinno być tak, że to biznes przychodzi do uczelni: ja mam cegłę, która waży 5 kg., zróbcie mi tak, żeby ważyła 3 kg. Jak doprowadzić, żeby świetna nauka w Krakowie, pracowała na potrzeby i zamówienie biznesu?
Paweł Ochyński: – Tyle, że polski rynek nie potrzebuje innowacji. W Polsce wszystko dzieje się później. Innowacje przebijają się później.
dr inż. Klaudia Proniewska, zastępczyni dyrektora, Centrum Medycyny Cyfrowej i Robotyki UJCM: –
Co zrobić, żeby polska gospodarka weszła do pierwszej ligi? Bo przecież w niej nie jest. Nie ma bogatego kraju, w którym nie ma dużego finansowania innowacji i rozwoju. Jeśli nie ma wielkich nakładów publicznych technologicznych na rozwój, nie ma tego rozwoju. W USA, w Korei Południowej, czy w Izraelu pieniądze idą przez uczelnie i trafiają w ten sposób do biznesu. W Polsce wciąż nie mamy polityki gospodarczej i edukacyjnej. A bez tego nie ma rozwoju. Jesteśmy w pułapce średniego rozwoju. Możemy na 50 lat zablokować gospodarkę.
A Kraków?
Dyskusję podsumował lider naszego stowarzyszenia dr hab. Stanisław Mazur, prof. UEK: – Jest super z jednej strony – najwyższe wynagrodzenia w Polsce. Ale jaka jest ich struktura? Większość to wielkie korporacje, które drenują rynek – niech wezmą za niego odpowiedzialność.
I Polska, i Kraków wymagają korekty. Traktujmy obecny moment jako dobry punkt do startu dla mądrego rozwoju.