Aktualności

Lepszy biznes. A nasza chata z kraja?

05 października 2023
160 tys. ludzi w Krakowie pracuje w korporacjach, albo są z nimi bezpośrednio związani. To ogromny atut miasta. I takie samo zagrożenie. Brakuje ludzi, brakuje talentów. Rozmawialiśmy o tym w Herbewie.

Było to kolejne spotkanie w tym gościnnym miejscu – z pięknym widokiem na Kraków. Kameralne spotkanie stowarzyszenia Lepszy Kraków miało hasło „Lepszy Biznes”. Dedykowaliśmy je przyszłości Krakowa jako centrum działalności międzynarodowych korporacji oraz współpracy między sektorem usług dla biznesu, a lokalnym biznesem i społecznością akademicką. 

Prowadził je Paweł Suliński, Head of Finance Common Shared Service at Hitachi Energy: – Gdzie dziś biznesowo jest Kraków?

Prof. Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego i inicjator powstania stowarzyszenia Lepszy Kraków: – Nasze miasto właśnie traci około 800 milionów zł. To efekt regulacji władz centralnych. Miasto mocno się zadłuża, a musi więcej płacić za obsługę tego długu. W efekcie Kraków traci zdolność do rozwoju. Jak zapłaci wszystkie swoje rachunki, to zostaje na zero. Przy tym szybko rośnie sektor usług dla biznesu. Dobrze, że tak się dzieje, ale to rodzi też problemy – brakuje już pracowników. Widać też, że Ukraińcy powoli znikają z rynku pracy. Brakuje też ambitnego strategicznego myślenia. Kraków jest przy tym jednym z najszybciej starzejących się miastem w Europie. Za 10-15 lat średnia wieku będzie wynosiła ponad 50 lat. W takim mieście inaczej ustawia się komunikację, nawet światła dla przejściach dla pieszych. To miasto ma ogromny potencjał, ale Wawel i Sukiennice nie sprawią, że będziemy metropolią. Jesteśmy w rankingach światowych metropolii w czwartej lidze. W „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego jest taka kwestia, że „nasza chata z kraja”. Ale jeśli nie będziemy się adaptować do tego, co dzieje się na świecie, wypadniemy ze ścieżki rozwoju. I zostaniemy w tej czwartej lidze.

Paweł Suliński: – 160 tys. ludzi pracujących w korporacjach, albo z nimi związanych. Udział tego sektora jest w budżecie ogromny. A jeśli te firmy wyjadą z Krakowa? Mamy problem. Do tego w ciągu ostatnich lat zeszliśmy z 220 tys. studentów do 130 tys. Widzimy przy tym, że miasto nie radzi sobie z promowaniem Krakowa na świecie. Potrzebujemy więc kadry, ale też promocji. Uczelnie potrzebują finansowania. Jak uczelnie mają inwestować w kształcenie, jeśli z centrali dostają niecałą połowę tego, co muszą wydać? Dlatego postanowiliśmy się zorganizować. Podpiszemy memorandum – rektor UEK, korporacje poprzez ABSL i miasto. Stworzymy fundusz, który będzie odpowiadał i wspierał kształcenie kadr dla rozwoju Krakowa.

Stanisław Mazur: – Ważne jest też, że biznes musi mieć z tego zwrot. Z wielkich inwestycji, również. Z metra też. Wszyscy partnerzy muszą mieć powód do gry w tej lidze. 

Prof. Łukasz Mamica: – To wsparcie firm może być wprowadzone w różny sposób. Mogą to być programy dedykowane dla konkretnych firm, mamy już na UEKu z tym pewne doświadczenie. Ale na poziomie miejskim powinno być to obudowane szerzej, przygotowane na poziomie zagospodarowania przestrzeni. Za chwilę ludzie przestaną przychodzić do Krakowa, nie będzie studentów, nie będzie absolwentów dla firm. Dlatego potrzebujemy budowy nowego miasta – dostępnego dla młodszych, rozwiązującego problem starzejącego się społeczeństwa. Bez zwiększenia zaangażowania deweloperów, bez odpowiedniej polityki przestrzennej miasta to się nie uda. Nie wygramy płacami.

Adam Penkala – Velis Real Estate Tech: – Walka płacowa była kilka lat temu. Teraz ten rynek się ustabilizował. Większy problem jest z tym, że w Krakowie brakuje ludzi z odpowiednimi umiejętnościami. My już bijemy się nie o ludzi, którzy mieszkają w Krakowie, ale o talenty ze świata. 

Aldo Vargas-Tetmajer, Związek Miast Polskich: – Kraków ma jeszcze duży potencjał mieszkaniowy. To okolice, ale też aglomeracja śląska. Jeśli największym graczem będą korporacje, a nie startupy i kreatywny lokalny biznes, to zostanie skanibalizowany. Przykład Izraela powinien być tu inspiracją. 

Adam Penkala: – Tu nie ma kapitału. Za mało talentów. Wydaje się, że możemy ten kapitał ściągnąć, ale to praca u podstaw. 

Stanisław Mazur: – Co więc możemy zrobić? Generalnie, zrywa się na świecie z mitem, że uczelnie są generatorem wielkich innowacji. To rola korporacji, startupów. Uczelnie mają inną rolę do odegrania – to centra nauki. Ale trzeba zadbać o jakość życia – mobilność, metro, zieleń, mieszkania. Potrzeba śmiałości w planowaniu. Co możemy zrobić? Zaprosić do rozmowy różne strony – to duży biznes, mały biznes, deweloperzy. I uczelnie, kształcące najlepszych absolwentów. Dlatego do tego stołu i dyskusji zapraszamy.

Przejdź do serwisu

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.

Newsletter

Bądź na bieżąco i dopisz się do naszej listy mailingowej.

Chcesz się z nami skontaktować? Wypełnij formularz, zadzwoń lub po prostu przyjdź. Zapraszamy.

Masz pomysł na lepszy Kraków?

Napisz do nas. Pomożemy!