Aktualności

Polityka i Lepszy Kraków o symetrystach

28 września 2023
Ani demokracja, ani wolny rynek nie jest dany na zawsze. Demokracja nigdy nie będzie lepsza niż obywatele – mówił naczelny tygodnika „Polityka” Jerzy Baczyński na środowym spotkaniu.

Debatę w krakowskim hotelu Galaxy współorganizowało stowarzyszenie Lepszy Kraków. Jego inicjator, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie prof. Stanisław Mazur mówił, co było inspiracją do tej dyskusji. – Powodem do tej rozmowy są dwie publikacje: o symetrystach i o ostatnich ośmiu długich latach. Cieszę się, że udało się zorganizować tę rozmowę z tymi dwoma środowiskami – tygodnika „Polityka” i stowarzyszenia Lepszy Kraków.

Publikacje, o których mówił prof. Mazur to „PrzyPiSy czyli Krótka historia 8 długich latJerzego Baczyńskiegoi „Symetryści. Jak się pomaga autokratycznej władzy” Wiesława Władyki i Mariusza Janickiego.

Czy ktoś nam ukradł ośmiolatkę? – pytała prowadząca spotkanie prof. Magdalena Mikołajczyk.

Jerzy Baczyński: – Spotykamy się w wyjątkowym momencie. Wszyscy czujemy to napięcie. Zdecydowaliśmy się napisać te książki, bo temat się zaostrzył. To niesłychane ciekawe zjawisko kulturowe i cywilizacyjne. A pewnie nikt szybko tej historii nie opowie. Nim historycy siądą, żeby te lata poopowiadać pomyślałem, żeby ją opowiedzieć wcześniej, bo w redakcji „Polityko” towarzyszyłem jej co tydzień od lat. Tymczasem dzisiejsza kampania wyborcza nie jest rozliczeniem ostatnich ośmiu lat. PiS zaproponował, żeby kampanią było rozliczania poprzedniej władzy PO-PSL. A ostatnie lata to coś, co się nie zdarzyło w pokoleniach! My nie rozliczamy władzy z pandemii, z zadłużenia i o tym nie rozmawiamy. 

Magdalena Mikołajczyk: – A gdybyśmy na to spojrzeli innymi oczami? Problem z symetrystami jest taki, że albo trzeba ich potępiać, albo nie.

Wiesław Władyka: – Napisaliśmy tę książkę, żeby nie zamazywać zasadniczego konfliktu: między autorytaryzmem, a demokracją liberalną. Bo demokracja jest rozbijana na naszych oczach, a symetryzm zamazuje ten konflikt. Próbuje znaleźć tę samą odległość między dwiema stronami. A tego nie da się zamazać. Symetryści czynią zło. PiS i PO to jedno zło? Nie straszyć PiSem? Jedni kradną i drudzy kradną? Nie! My naprawdę stajemy przed radykalnym wyborem.

Mariusz Janicki: – Przeczytałem wczoraj na portalu gazeta.pl rozmowę Grzegorza Sroczyńskiego z Marcinem Dumą z Fundacji Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS. O tym, że zwarli się ze sobą ultrasi z jednej i drugiej strony, a normalni ludzie chcą spokojnie żyć. To, co udało się PiSowi, to zrównanie tych stron. Przesunęli granicę, ludzie zgadzają się na przekaz „PiS-PO jedno zło”. Bo elektorat tej partii to rozumie, rozpozna swoich. W ostatnim numerze „Polityki” opublikowaliśmy sondaż, który nas samych wprowadził w osłupienie. Przeraziło nas, że 30 proc. Polaków wpadło w odrętwienie – dla nich nie ma znaczenia, czy będą rządzili jedni, czy drudzy. Czasem mam wrażenie, że dziennikarze nie łączą kropek – że widzą drzewa, ale nie widzą lasu. Że te afery PiS się nie dodają. Bo symetryści dają PiSowi co dnia nowe życie, że te afery nie działają, nie działają reguły polityczne, że jeśli ktoś złamał prawo, to się go rozlicza. Symetryści na to pozwalają. To jest patrzenie na politykę tylko jak na grę.

Wiesław Władyka: – Oni zniszczyli normalność i porządność. A symetryści mówią, że są normalni. Coś tam przegrzali, ale dadzą 800+, albo lemoniadę. Ale oni nie są normalni, bo oni normy niszą. Oni nie potrafią się wstydzić, nie potrafią przeprosić. 

Jerzy Baczyński: – Dla mnie ostatnie lata to była jakaś lekcja naiwności. Należę do pokolenia „Solidarności”, byłem po uszy w nią zaangażowany. Mieliśmy marzenie o Zachodzie, że wreszcie dostaliśmy szansę na zdrową gospodarkę, na demokrację. I wydawało się, że po wielu przesileniach, po wejściu do NATO i UE, że ten system będziemy tylko jakoś doskonalić. Polska imponowała wtedy Europie transformacją, która była najbardziej udana w tym bloku. Wydawałoby się, że nikt nie będzie próbował wrócić do PRLu. A PiS jest tym powrotem. Okazało się, że Jarosław Kaczyński wyczuł lepiej niż inni, że ta cała ta transformacja jest płytka i można ją wywrócić. Ani demokracja, ani wolny rynek nie jest dany. A demokracja nigdy nie będzie lepsza niż obywatele. 

Mariusz Janicki: – Sam jestem bardzo zdziwiony jakie PiS zrobił sobie wpływy. Nawet nie w swoim elektoracie, ale wśród demokratów. Przebili się ze staroświeckimi, groźnymi ideami w nowoczesnym przekazie. Dziwi mnie ten brak odporności nowych pokoleń. Brak kompetencji obywatelskich. To dowód, że ludzi nie wystarczy świetnie wykształcić w sensie formalnym, potrzeba jeszcze edukacji obywatelskiej.

Spotkanie z redaktorami „Polityki” było kolejną inicjatywą stowarzyszenia Lepszy Kraków, które zaprasza różne środowiska, żeby rozumieć współczesną Europę, Polskę i Kraków. Rozumieć, żeby zmieniać.

Przejdź do serwisu

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.

Newsletter

Bądź na bieżąco i dopisz się do naszej listy mailingowej.

Chcesz się z nami skontaktować? Wypełnij formularz, zadzwoń lub po prostu przyjdź. Zapraszamy.

Masz pomysł na lepszy Kraków?

Napisz do nas. Pomożemy!